Trekking szlakiem Laugavegur i Fimmvörðuháls na Islandii zaliczany jest do jednych z najpiękniejszych trekkingów świata. Nigdzie indziej nie można doświadczyć takiej palety barw i różnorodności krajobrazów – od wodospadu Skogafoss, przez czarne pustynie lawowe, urokliwy naturalny las, po Góry Kolorowe.
Wędrując przez Interior wyspy ognia i lodu przesiąkniemy otaczającymi nas siłami natury. Czyste powietrze, zmienna pogoda, dzień polarny, przekraczanie rzek, przejście pomiędzy aktywnymi wulkanicznie regionami, gorące źródła, lodowce, wodospady, kolorowe góry! Wyliczać można bez końca.
Jak na serce wyspy przystało ziemia pod naszymi stopami jest tu aktywna i gorąca. Objawia się to m. in. licznymi gorącymi źródłami, w których znajdziemy ukojenie po godzinach wędrówki. Matka natura zadbała o to, by otoczenie cieszyło nasze oczy – tęczowe góry to istna paleta barw.
Z wulkanu Brennisteinsalda ujrzymy pole lawowe Laugahraun, które powstało podczas erupcji w 1477 roku. A ze szczytu Blahnukur przy dobrej pogodzie ujrzymy aż 5 różnych lodowców!
Odcinek naszego szlaku prowadzi przez rzekę Skógar, gdzie mijamy aż 25 wodospadów, zaczynając od najpotężniejszego z nich, ikony południa Islandii – Skogafoss.
Przełęcz ta rozciąga się pomiędzy dwoma aktywnymi wulkanami: Eyjafjallajökull oraz Katla. Ten pierwszy, wybuchając w 2010 roku, sparaliżował ruch lotniczy nad Europą. Z kolei Katla to wulkan, który według wszelkich badań i pomiarów będzie następnym który da o sobie znać.
W całej historii Islandii czyli od 870 roku, Katla wybuchała ponad 20 razy. Oba wulkany pokryte są czapą lodowca. Podczas erupcji Eyjafjallajökull powstały dwa nowe kratery Magni i Modi, na które wejdziemy.
Coś co dla jednych jest mokrą przeszkodą dla nas będzie wielką przygodą! Niemal każdego dnia przyjdzie nam pokonywać rzeki lodowcowe, by móc kontynuować wędrówkę. Czasami wystarczy zdjąć buty i podwinąć nogawki, innym razem trzeba będzie ściągnąć spodnie. Za to orzeźwienie i pobudzenie będzie lepsze od porannej kawy!
Przeczytaj relację naszego lidera Jędrka z przejścia szlaku: Podróż do serca Islandii – szlaki Laugavegur i Fimmvörðuháls
Wylot z Polski do Keflaviku na Islandii. Transport z lotniska na pierwszy camping, rozbicie namiotów, integracja.
Pierwszego dnia wędrujemy wzdłuż licznych wodospadów na rzece Skogar, zaczynając od najpotężniejszego – Skogafoss. W wielu miejscach towarzyszyć będą nam ciekawskie owieczki.
Następnie idziemy do chatki Baldvinsskáli, gdzie przygotujemy posiłek i schronimy się w razie niepogody. Stąd udamy się w kierunku przełęczy pomiędzy dwoma lodowcami, pod którymi skrywają się aktywne wulkany Katla i Eyjafjallajökull.
Wejdziemy na szczyty Magni i Modi, będące kraterami wulkanicznymi , które się wyłoniły podczas erupcji w 2010 roku. Ciekawostką jest fakt, że w mitologii nordyckiej są to imiona synów Thora. Od tego momentu czeka nas zejście na drugą stronę przez Godaland, a jeśli pogoda dopisze będziemy mieli widok na magiczne kaniony, jęzory lodowcowe i wulkaniczne szczyty pokryte zielonym meszkiem.
Nocleg pod namiotami w bazie Basar.
Kolejny dzień zaczynamy od przywitania szlaku Laugavegur! Wchodzimy w las i docieramy do pierwszej rzeki lodowcowej, którą musimy przekroczyć. Każda taka przeprawa przez rzekę działa pobudzająco, aż chcesz iść przed siebie i się rozgrzać.
Wchodząc do wąwozu, z którego w oddali widać jęzory lodowca Mýrdalsjökull doświadczymy kolejnej już zmiany krajobrazu. Botnar, leży za to na czarnej ziemi, od której zacznie się wulkaniczne pustkowie.
Po rozbiciu namiotów w Botnar odwiedzimy kanion Markarfljot.
Przekraczamy wulkaniczne pustkowie, z którego co chwilę wyrasta góra pokryta zielenią tak intensywną jakiej nigdy nie widzieliście.
Tutaj przekraczamy najsilniejszą rzekę naszej wyprawy – zaleje nas ponad kolana.
Następnie wizyta w Hvanngil, gdzie znajduje się camping i chatka pasterska. Jeśli pogoda będzie nam sprzyjać wejdziemy na pobliski szczyt, by zobaczyć otaczający krajobraz. To jeden z najpiękniejszych widoków na tym szlaku, czarna ziemia, a z niej wybijające się zielenią szczyty.
Kontynuujemy drogę do jeziora Alftavatn, przy którym rozbijamy namioty i spędzamy noc.
To już ostatni dzień na szlaku Laugavegur. Zaczniemy od przekroczenia rzeki, by dostać się na trasę prowadzącą w górę. Z przełęczy zobaczymy całą naszą drogę z poprzednich dni.
Od tego momentu, poczujemy aktywność ziemi, po której chodzimy, co objawi się odorem zgniłych jaj. Góry zmienią kolor z czarnego na żółty, a później ukaże się cała paleta barw w zależności od minerału pokrywającego skały. Na szczęście zapachy są chwilowe, przy chatce Hrafntinnusker nie ma już po nich śladu.
Na ostatniej prostej do Landmannalaugar do marszu motywuje nas perspektywa wskoczenia do gorących źródeł, a po drodze wciąż mamy urzekające widoki na kolorowe góry i pola wulkaniczne.
Nocleg w pobliżu gorących źródeł.
Przed południem zdobywamy górę Blahnukur (przy dobrej pogodzie można stąd dostrzec 5 lodowców)
i oglądamy tęczowe góry z innej perspektywy.
Wieczorem przejazd na lotnisko i powrót do Polski.
Wyjazd o charakterze trekkingu długodystansowego (do pokonania mamy około 80 km). Wymagana jest bardzo dobra kondycja fizyczna, umożliwiająca przejście około 20-25 km dziennie z plecakiem ważącym 12-15 kg. Wymagane są wygodne buty, kijki trekkingowe, nieprzemakalna odzież oraz plecak.
Więcej o charakterze wyjazdu dowiesz się z nagrania naszego webinaru:
Połączenie lotnicze na trasie Gdańsk – Keflavik (Reykjavik) – linie lotnicze Wizzair. Bilety kupujemy w momencie potwierdzenia wyjazdu. Zakup biletów po stronie Klubu (przeczytaj nasze zasady zakupu biletów lotniczych). Oczywiście jeśli ktoś chce może (po wcześniejszym uzgodnieniu z nami) kupić bilety we własnym zakresie (bo, np. ma kartę zniżkową lub chce dolecieć z innego miasta).
Wyżywienie nie jest wliczone w cenę wyprawy i należy o nie zadbać we własnym zakresie (np. zabierając żywność liofilizowaną). Do gotowania zapewniamy turystyczne palniki gazowe. Należy zabrać mały garnek/menażkę, sztućce, kubek, itp.
Noclegi w lekkich namiotach wyprawowych (2-os.) zapewnionych przez Organizatora.
Pogoda w górach może być nieprzewidywalna i zmienna (deszcz, wiatr). Temperatury od 0 do 15 stopni.
Minimalna liczba uczestników, by potwierdzić grupę i termin to 7 osób
Termin, do którego potwierdzimy wyprawę w wybranym terminie: 20 dni przed datą rozpoczęcia wyprawy
W cenę wyprawy wliczone jest ubezpieczenie podróżne TU Europa Travel World, wariant Standard Plus. Obejmuje ono koszty leczenia (KL), NNW, OC i bagaż.
W procesie dokonywania rezerwacji można rozszerzyć polisę do wariantu VIP (za dopłatą).
Więcej informacji o parametrach ubezpieczenia znaleźć można w Ogólnych warunkach ubezpieczenia TU EUROPA.
Gdyby ktoś chciał wykupić dodatkowe ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z wyjazdu to można to zrobić zaznaczając taką prośbę w formularzu podczas zapisu na wyjazd.
Przeczytaj dlaczego warto wykupić ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z wyjazdu.
lub
Masz grupę znajomych i chcecie jechać na wyprawę w innym terminie? Nie ma problemu – zorganizujemy ją dla Was!
Wspaniałe wspomnienia! Nie powiem, że było łatwo, bo nie było, ale z pewnością było warto! Pogoda dała nam w kość, ale niepowtarzalna natura, a przede wszystkim atmosfera wynagradzała wszystko. Krajobrazy zmieniały się tak diametralnie, jakbyśmy w ciągu dnia lądowali na różnych planetach.
Nie znam innych liderów, ale jestem pewna, że nam trafił się najlepszy! 😀 Włodek pomagał w najdrobniejszych sprawach, ratował z opresji, nawet raz obiad ugotował dla całej grupy. 😛
Moja rada: jeśli się wybieracie na te wyprawę, zabierzcie że sobą CIEPŁE rękawiczki , CIEPŁY śpiwór i nieprzemakalną kurtkę, a najlepiej zestaw (sztormiak + spodnie).
P.S. Nocleg dostał 3 gwiazdki, bo wiadomo, że z namiotami różnie bywa i nie zawsze jest idealnie, szczególnie w tak surowych warunkach. Warto się na to mentalnie przygotować. 😉
Na wyprawie byliśmy na początku sierpnia. Trafiliśmy na piękną pogodę. Nie chodziliśmy wcześniej tak intensywnie po górach z obciążeniem, więc był to dla nas pierwszy raz 🙂 Przyroda i klimat zrobił na nas ogromne wrażenie, każdego kolejnego dnia oczy otwierały nam się jeszcze bardziej z podziwu. Wspomnienia pozostaną z nami długo. Co do organizacji to należy pochwalic organizatorów za dobry wybór przewodników. Włodek – człowiek oaza spokoju, cały czas uśmiechnięty, z duża wiedzą no i potrafił podzielić się swoimi spodenkami 😉 To nie był nasz ostatni wyjazd na Islandię , jak również z Apetytem na świat. Pozdrawiamy naszych współtowarzyszy podróży 🙂
To była moja pierwsza wyprawa z Apetytem i myślę, że nie ostatnia. Od powrotu do Polski wszystkim polecam ten klub, przede wszystkim za świetną organizację, kontakt z uczestnikami przed, w trakcie wyjazdu i nawet po powrocie oraz przygotowanie wyprawy! Nasza Liderka Ula- 10/10! Podczas trekkingu przekazała nam bardzo sporo informacji o samym kraju, jego kulturze i przyrodzie.
Sam trekking uważam za wytrzymałościowy wymagający, ale przepiękny! Najlepiej wspominam przejścia przez rzekę (najlepsze orzeźwienie i frajda!) i widoki z przejścia przez przełęcz między lodowcami pierwszego dnia.
Krajobraz zmieniał się codziennie, a czasem nawet kilka razy w ciągu dnia- „wyliczać można bez końca”, dokładnie tak, jak w opisie wyjazdu:)
Trekking jest wymagający ze względu na ciężar kilkunastokilogramowego plecaka (jedzenie trzeba nosić cały czas ze sobą, na kempingach można kupić praktycznie tylko żywność liofilizowaną w odpowiednio wyższych cenach, nie zawsze jest też możliwość skorzystania z kuchni) i długie odcinki każdego dnia. Jest kilka stromych podejść, ale rozkładając to na wszystkie kilometry wędrówki to naprawdę niewiele.
Podsumowując polecam wyjazdy z Apetytem i dobre przygotowanie na trekkingi szklakiem Laugavegur i Fimmvörðuháls! 🙂
Fantastyczna wyprawa, świetna organizacja, wspaniali ludzie i nieziemskie widoki. Wędrówka szlakiem Laugavegur i Fimmvörðuháls na pewno dostarczy każdemu miłośnikowi przyrody i bliskiego kontaktu z naturą cudownych przeżyć i niezapomnianych emocji. Zmienność warunków, niesamowite krajobrazy i potęga natury towarzyszyły nam na każdym kroku. Co chwilę popadałam z jednego zachwytu w kolejny! I tak mi już zostało – islandzki Interior zachwycił mnie bezgranicznie, a widoki pozostaną w mojej pamięci na zawsze 🙂
Kilka fotek i krótka relacja z wyprawy dostępna tutaj https://tiny.pl/71fsd 🙂
Była to już moja piąta wyprawa z Apetytem i na pewno nie ostatnia! Gorąco polecam!
Żeby była jasność dlaczego posiłki z taką oceną…robiłem je sobie sam, a nie mogę siebie oceniać za wysoko.
Kliknij przycisk REZERWUJ!, aby sprawdzić dostępne terminy wypraw i dołączyć do grupy!
7 komentarzy
Byłem na wycieczce i określam ten wyjazd jaki świetna przygodę fajna opiekunka.
Moja Ocen ana 5.
Polecam kazdemu kto chce zobaczyć a nie koniecznie poznać Islandię.
Ten pobyt daje ogólne rozeznanie jak tam sie zyje i jak wygląda ten kraj.
Jeszcze raz polecam.
TN
Poziom trudności określony w sposób prawidłowy ze względu na warunki atmosferyczne, trudność trasy, dostępność infrastruktury i surowość miejscowych.
Na wyprawie byłem na początku lipca, pogoda okazała się mało łaskawa. Przed wyjazdem otrzymaliśmy mnóstwo przydatnych informacji, w szczególności od lidera wyprawy Włodka. Jego najważniejszą i wiele razy powtarzaną informacją było „nie ma butów nieprzemakalnych” 😉 i chyba każdy z uczestników może to potwierdzić.
Pomimo poziomu trudności należy stwierdzić, że szlak Laugavegur i Fimmvörðuháls jest jednym z najpiękniejszych tras jakie w życiu widziałem. Różnorodność, zmienność, piękno widoków to nie powiedzieć nic o tej trasie. Zdjęcia i filmy w żaden sposób nie są w stanie tego wszystkiego oddać. Jedyną możliwością jest zobaczenie tego na własne oczy.
Dodatkowo pozytywnym aspektem była grupa z liderem na czele. Wszystkie osoby były życzliwe, pomocne i uśmiechnięte. Pomimo trudu poszczególnych etapów znajdował się czas na żarty i śmiech. To również przyczyniło się do wspaniałych wspomnień z wyprawy.