Prywatnie jesteśmy typem odkrywcy. I właśnie miłość do przygody, do przecierania nowych, własnych ścieżek oraz do wkraczania na nieznane staramy się zaszczepić uczestnikom naszych wypraw. Przygoda to nasze drugie imię, a największą radość sprawia nam docieranie tam, gdzie jeszcze nikogo nie było!
Poznawanie danego kraju to nie tylko odwiedzenie najpiękniejszych miejsc, zabytków czy podziwianie piękna przyrody. Staramy się podróżować tak, by mieć jak najwięcej okazji do obserwacji, jak żyją ludzie w danym zakątku świata, chcemy poznać odwiedzane miejsca od podszewki. Jemy zatem w lokalnych kramach, wdajemy się w rozmowy z kierowcami tuk-tuków, czy też współpracujemy z lokalnymi przewodnikami. Wierzymy, że sama podróż, a nie tylko cel, może być fascynująca. Zdarza nam się jechać pociągiem klasy 3, czy też lokalnym autobusem bez klimatyzacji.
Wolimy nocować w rodzinnych guest housach niż sieciowych hostelach. Gdy idziemy w góry, bierzemy namioty, by być jak najbliżej przyrody. Lubimy budzić się z widokiem na fiordy i doliny a dzień rozpocząć miską owsianki z dodatkiem nazbieranych w okolicy jagód. Na naszych wyprawach nie ma atrakcji fakultatywnych i czasu na nudę. Nieważne, czy jedziesz sam, z drugą połową czy ekipą znajomych, na pewno czeka Cię wiele interesujących dyskusji czy duża dawka śmiechu podczas wieczornych integracji, przejazdów czy pieszych wędrówek.
Szanujemy fakt, że nasza wspólna wyprawa to Twoje wakacje, często wymarzony kierunek, czy może jedyny dłuższy wyjazd w roku. Nie wybieramy więc noclegów z grzybem na ścianie, nie szwędamy się kilometrami po miejscach, w których po prostu nic ciekawego nie ma, czy też zdarza nam się podjechać dokądś busem z kierowcą po to, by zobaczyć jeszcze więcej. Nasze wyprawy mają też jasno określony stopień trudności, by każdy wybrał dla siebie taką, która może być dla niego wyzwaniem, lekkim wyjściem poza granicę komfortu, czy też zwykłą przyjemnością.