Sezon Kajakombo rozpoczęty!
Mimo nieprzychylnej prognozy pogody ekipa stawiła się na starcie w komplecie. I w komplecie dotarła do mety w Kiełpinie. Wichura i ulewa, które powitały nas w Ostrzycach w niedzielne południe, zniknęły zaraz po zwodowaniu przez nas kajaków na rzece Raduni. Mali i więksi sprawnie zasiedli w kajakach, chwycili wiosła i ruszyli na spotkanie z wodą i przyrodą.
Na początku czekało nas małe bystrze na zaostrzenie apetytu na dalszą część spływu. Po niecałej godzinie, przy akompaniamencie „Słońce świeci nad nami”, dotarliśmy do jeziora Trzebno, by dzielnie przewiosłować na drugi brzeg. Po chwili dostaliśmy dużego przyspieszenia, gdyż deszcz zapomniał o tym, że miał już nie padać i spłatał nam figla. Woda z góry, woda z dołu, ale na szczęście dobre humory dopisywały, a kajaki coraz rzadziej zaliczały przybrzeżne krzaki. Nawet najmłodsze uczestniczki dzielnie wiosłowały. Przepłynięcie całej trasy w słońcu i deszczu, z prądem, a niektórzy czasem i pod prąd zajęło nam około 3 godzin.
Na miejscu czekała zasłużona nagroda – ognisko z kiełbaskami, a na deser gulasz gotowany w iście czarodziejskim kotle – nasz apetyt na świat został upgradowany na: apetyt na świat i gulasz. Na to wyborne danie musieliśmy poczekać godzinkę, gdyż jak wiadomo sztuka kulinarna wymaga czasu. Z myciem kociołka większych problemów nie było, gdyż został dokładnie wyskrobany z resztek strawy 🙂
fot. W. Prejs
fot. W. Prejs
fot. W. Prejs
fot. W. Prejs