Zacznę jak Ania Rydzy ,że to nasza druga wyprawa z Michałem z Apetytu na Świat. Mimo,że minęły prawie dwa tygodnie,codziennie wspominamy Szkocję i wszystko co tam przeżyliśmy.Szkocja zapewnia przepiękne widoki ,cudowne kolory o tej porze roku. Trzeba to zobaczyć i  przeżyć,bo słowa to zdecydowanie za mało.Deszcz oczywiście padał ,czasami siekał po twarzy, ale po chwili nie miało to żadnego znaczenia.Ostatnie dni to już słoneczna pogoda.Miłe towarzystwo, mam wrażenie ,że od pierwszych chwil w Edynburgu dobrze się ze sobą poczuliśmy ,a wieczory ze szkocką single malt to potwierdzały.Michał dbał o nas pod każdym względem.Jego doświadczenie podróżnika i wyciągnięta ,pomocna dłoń zapewniały pełen komfort i poczucie bezpieczeństwa .Pozdrawiamy wszystkich i mamy nadzieję do zobaczenia. Basia i Andrzej.
„Apetytowi na Świat” jeszcze raz dziękujemy ,że mogliśmy oddać swój głos w wyborach.
To moja druga wyprawa z Apetytem i znowu musiałabym się powtarzać, bo wszystko, co tu napisano wcześniej zgadza się w 100%. To może coś o bonusach? Pierwszy jeszcze przed wyprawą – huuurrrra, okazało się, że będziemy głosować w Szkocji, precz z wyrzutami sumienia (Apetycie, szacun). Bonus 2: hostele, jakie bywają, każdy wie, ale te w Szkocji są położone w takich miejscach, że zapominasz o małym pokoju lub skrzypiącym łóżku – widoki zapierają dech w piersiach. Bonus 3: śniadania – przygotowywaliśmy je sami z produktów dostarczanych i uzupełnianych przez Michała, był wypas i fun, a życzenia kulinarne w iście „ciążowym” stylu były spełniane przez Michała ze stoickim spokojem. Bonus 4: Michał – ok, o nim napisano dużo, ale chyba nikt nie napisał, że to św. Mikołaj, który słucha ludzi i spełnia ich życzenia. Bonus 5: szkocka pogoda – szybko okazało się, że jak uwierzysz, że deszcz olewa pesymistów, a leci na optymistów, zostaniesz za to sowicie nagrodzony i wyjdzie słońce w iście południowym stylu. Bonus 6: każdy kolejny dzień jest piękniejszy od poprzedniego, a Ty przecierasz oczy, nie wierząc własnym oczom…. Itd itd itd … Jak się jeszcze trafi na taką cudowną ekipę, jak to się mnie zdarzyło, cudowny tydzień resetu gwarantowany. Jedno zastrzeżenie: wyprawy z Apetytem to produkt mocno uzależniający … Ja obecnie jestem w fazie syndromu odstawienia, ale jak z niego wyjdę, znowu pozwolę sobie wpaść w nałóg 🙂
Kolejna wyprawa z Apetytem i wydaje się, że nic nie zaskoczy. A jednak… Szkocja zaskakuje. Począwszy od pogody, widoków, kolorów, architektury, historii. Nie zaskakuje świetna organizacja, dopięcie programu, transportu i profesjonalizm przewodnika. Michał wymiata 🙂 Ta wyprawa z romantycznymi Wichrowymi Wzgórzami w tle i duchem Wiliama Wallace`a – bajka.
Niezapomniana wyprawa, piękne miejsca, fajna ekipa, świetny przewodnik. Wcześniej jeździliśmy zazwyczaj na typowe wycieczki z nudnym biurem podróży. Zdecydowanie nie porównywalne wrażenia. Z Apetytem czujesz się jak na prawdziwej wyprawie z  fajną grupą znajomych, tyle że o nic nie musisz się martwić, bo wszystko załatwią za ciebie. Gorąco polecam jeżeli ktoś jest jeszcze niezdecydowany.
Jeżeli chodzi o  Szkocję, to jest naprawdę piękna, a wyspa Skye to prawdziwa perełeczka.  Niezapomniana przygoda dla tych, którzy nie siedzą na kanapie przed telewizorem tylko dlatego, że pada czy wieje 😉
Właśnie wróciłam z majowej wyprawy do Szkocji… I cóż… Jestem zauroczona. Przestrzenią. Widokami. W ciągu tygodniowej wyprawy Michał (nasz lider) pokazał nam Szkocję w taki sposób, że pewnie większość z nas chce tam wrócić. Pewnie niektórzy z chęcią już by się pakowali. Szkocja jest piękna a program Apetytu świetnie to piękno pokazuje. Tak po prostu. Szczerze. Bez zadęcia. Ale może ja nie jestem zbyt obiektywna, bo była to moja 6 wyprawa z Apetytem… a że Apetyt rośnie w miarę jedzenia… już wybrałam kolejny kierunek.
Szkocja , spełnienie jednego z marzeń
Organizacja wyprawy na najwyższym poziomie, bogaty program i lider którego cechuje pełen profesjonalizm,
Szkocja to piękny kraj, cudowna natura i wspaniałe zabytki , polecam wyprawę.
Wyjazd do Szkocji polecam całym sercem: program Apetytu jest bardzo bogaty, różnorodny i perfekcyjnie zorganizowany. Zamki, jeziora, wioski, miasta i miasteczka, wspaniałe trekkingi i noclegi w miejscach z duszą. Wszędzie zapierające dech w piersiach widoki. Bardzo dużo zobaczyliśmy, do tego czas był fajnie równomiernie rozłożony pomiędzy chodzenie po górach, zwiedzanie zabytków i przejazdy autem z urzekającymi widokami za oknem.
Nasz lider Michał spisał się fantastycznie: wszystko było dopięte na ostatni guzik, dzięki czemu uczestnicy mogli całkowicie oddać się zachwycaniu. Wróciłam z przekonaniem, że zobaczyłam w Szkocji to, co najpiękniejsze i odruchem podążania za pomarańczową kurtką☺️ No i poznałam wyjątkowych ludzi i odkryłam muzykę, z którą nie rozstaję się do dziś.
13 komentarzy
Nigdy wcześniej nie korzystaliśmy z usług firm organizujących wycieczki – organizacją naszych wyjazdów zawsze zajmowaliśmy się sami. Tym razem jednak zdecydowaliśmy się na wyjazd do Szkocji z „Apetytem na Świat” i podeszliśmy do tego z pewnymi obawami. Jak się okazało – zupełnie niepotrzebnie!
Wyprawa była świetnie zorganizowana – od przelotów, przez noclegi, aż po każdy szczegół programu. Zobaczyliśmy tyle pięknych, klimatycznych miejsc, że zgodnie stwierdziliśmy z żoną, iż był to jeden z najlepszych wyjazdów, na jakich kiedykolwiek byliśmy.
Szczególne podziękowania należą się naszemu pilotowi, Przemkowi – widać u niego ogromną pasję do podróży i pracy z ludźmi. Zawsze uśmiechnięty, otwarty, pomocny i pełen ciekawych historii – jego podejście naprawdę zbudowało wyjątkową atmosferę całej wyprawy. Z żoną będziemy go bardzo miło wspominać.
Jeśli miałbym wskazać jakiś minus – to może niektóre noclegi były nieco mniej komfortowe. Trudno powiedzieć, czy wynikało to z niewygodnych łóżek, czy po prostu ze zmęczenia po intensywnych dniach. Na szczęście nie wpłynęło to znacząco na ogólne wrażenia.
Podsumowując: pełen profesjonalizm, świetna atmosfera i niezapomniane wspomnienia. Zdecydowanie polecamy i z przyjemnością wybierzemy się z „Apetytem na Świat” ponownie!
Gorąco polecam wyprawę do Szkocji z Apetytem na Świat! Pierwszy raz korzystałam z usług biura i nie zawiodłam się. Wyjazd genialny, niezapomniany, świetnie zorganizowany. Na miejscu – dostosowywany do warunków pogodowych, a także kondycji uczestników. Widoki przepiękne, poczynając od malowniczych krajobrazów po urocze miasteczka. Jeżeli chodzi o pogodę, to zaskoczenia nie było – wyprawa pozwoliła doświadczyć słońca i deszczu (często w tym samym czasie), wiatru, tęczy (nawet kilku dziennie). Noclegi w bardzo różnorodnych hostelach, część z nich przypominała raczej hotel*** (większość noclegów w pokojach 2 osobowych z łazienką), także miłe zaskoczenie.
Przemek (lider wyprawy) to profesjonalista w pełnym tego słowa znaczeniu – przesympatyczny, komunikatywny, cierpliwy, otwarty na nasze sugestie, dbający o nasz komfort a także wyżywienie (dzięki Przemku za dwa kulinarne odkrycia – krem Biscoff i musztardę Colman’s ;-)). Ponadto posiadający bardzo dużą wiedzą nt. zwiedzanych miejsc, a przede wszystkim zaangażowany – naprawdę było widać, że zależy Mu, abyśmy dobrze się bawili.
Opis na stronie Apetytu – bardzo uczciwy i nie „przerysowany”, jeżeli chodzi o atrakcje, udogodnienia, czy noclegi – wszystko uczciwie i rzetelnie opisane, w tym również jak należy się przygotować do wyprawy (np. w kwestii odpowiedniego ubioru i obuwia).
Bardzo dziękuję za niezapomniane wrażenia, mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy 🙂