W dzisiejszych czasach świat wydaje się mały, a podróżowanie nawet w najdalsze zakątki naszej planety jest dziecinnie łatwe. Zastanawialiście się kiedyś jak się podróżowało przed wiekami? Gdy nawet do miejscowości w niedalekiej odległości (na nasze obecne wyobrażenie) zmierzało się wiele dni… Pewną pomocą będzie z pewnością program ORBIS przygotowany przez naukowców z Uniwersytetu Stanfordzkiego.
Model świata starożytnego w systemie ORBIS składa się z 751 miejscowości, ważnych przylądków czy górskich przełęczy. Pokrywa niemal 10 milionów kilometrów kwadratowych lądu i morza. 268 punktów to porty morskie. Sieć dróg liczy 84631 kilometrów, dodatkowo uzupełniona o 28272 kilometry kanałów i rzek żeglownych, które w czasach starożytnych były równie ważne jak drogi. Samych połączeń morskich zdefiniowano 900 – wiele z nich udokumentowanych w źródłach historycznych.
Co ciekawe uwzględniono nawet takie parametry jak pory roku, warunki pogodowe, a w przypadku podróży morskich nawet wpływ prądów i wielkość fal. Do dyspozycji mamy 14 środków transportu – od piechura, przez muły, woły, po marsze kolumn wojskowych.
Można by jeszcze długo opisywać możliwości programu. Ale w zamian zróbmy sobie małą symulację…
Załóżmy, że żyjemy w czasach Scypiona Afrykańskiego Starszego…. Mamy okres wojen punickich. Podczas forsownego marszu legion rzymski mógł przejść od 40 do 50 km dziennie (a w sytuacji ekstremalnej żołnierz rzymski mógł przejść nawet 160 km dziennie!). Sprawdźmy ile czasu zajęłoby wojskom rzymskim przemieszczenie się z Tarraco, gdzie stacjonowały, do Nowej Kartaginy (Carthago Nova), którą chciały zaatakować (miejsce koncentracji wojsk Magona)…
Według systemu ORBIS trasa liczy ponad 500 km i jej pokonanie zajęło w owych czasach niemal 17 dni… A w jakim czasie obecnie pokonujemy taki odcinek?
A z resztą… Sami wypróbujcie różne kombinacje: Mapa komunikacyjna Imperium Rzymskiego
Sprawdźcie jakie jeszcze atrakcje oferuje wyprawa do Włoch!
1 komentarz
Ale bzdury. 160 km dziennie??? Nie biegnąc, człowiek przejdzie na godzinę nie więcej niż 6, góra 7 kilometrów. Żeby przejść 160 km, musiałby przez 24 godziny na dobę non stop iść bardzo szybkim marszem, bez spania, odpoczynku, nawet posiłków. W sandałach, obciążeniu, po kiepskich drogach? Bujdy na resorach, nic więcej.